Dzisiaj, czyli 20.04.2017 r., „Rzeczpospolita” publikuje dwa teksty, które mogą zainteresować posiadaczy tzw. kredytów walutowych:
Pierwszy z nich „Kredyty frankowe – sprawdź, jak wygrać z bankiem”, którego autorem jest Marek Domagalski, zawiera ogólny opis roszczeń kredytobiorców. Chciałbym zwrócić uwagę na powołane tam sygnatury wyroków wydanych w sprawach kredytowych:
- wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 16 kwietnia 2016 r. (sygn. XII C 2718/14),
- wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z 29 kwietnia 2016 r. (sygn. VI C 1713/15, wyrok i uzasadnienie),
- wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 23 maja 2016 r. (sygn. I C 1293/13),
- wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej z 20 lipca 2016 r. (sygn. XIV C 2126/15),
- wyrok Sądu Okręgowego dla Warszawy Pragi z 6 marca 2017 r. (sygn. III C 625/15),
- wyrok Sądu Najwyższego z 8 września 2016 r. (sygn. II CSK 750/15).
Drugi tekst pt. „Kredyty frankowe – nie zawsze pewne przerwanie przedawnienia” to wywiad, którego Jolancie Ojczyk udzielił Paweł Zagaj, zastępca Rzecznika Finansowego nadzorujący Wydział Pozasądowego Rozwiązywania Sporów. Zwraca on uwagę kredytobiorców na to, że niekiedy złożenie wniosku o rozwiązanie przez Rzecznika Finansowego sporu z bankiem może zostać zakwestionowane:
„Sąd może uznać to za tzw. czynność pozorną lub czynność dokonaną w złej wierze. Tak może się stać, jeśli sąd, analizując sprawę, dojdzie do wniosku, że sam wnioskodawca był przekonany o braku możliwości zawarcia ugody, a jego celem było tylko przerwanie biegu przedawnienia roszczeń.”
Polecam lekturę obu tekstów, a także dostępnych orzeczeń.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }