Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 maja 2021 r. (V Ca 200/21)

Paweł Kawarski        20 sierpnia 2021        Komentarze (0)

W nawiązaniu do notatki „Raz na wozie, raz pod wozem”, w której informowałem m.in. o wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z dnia 30 października 2020 r. (VI C 2218/19), na mocy którego zasądzono od mBanku S.A. na rzecz Kredytobiorców zwrot opłaconych przez nich kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, dzisiaj mogę postawić kropkę nad „i” poprzez publikację wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 maja 2021 r. (V Ca 200/21) wraz z uzasadnieniem.

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelację Banku gdyż doszedł do wniosku, że „apelacja pozwanego Banku nie zasługuje na uwzględnienie”. Istotne argumenty podniesione przez Sąd drugiej instancji są następujące:

(…). Konsument poniósł cały ciężar ekonomiczny zawarcia umowy ubezpieczenia, choć kontrahent nie przedstawił mu ani warunków opłacanej ochrony ubezpieczeniowej, ani skutków wypłaty świadczenia z ubezpieczenia dla kredytobiorcy.

Ponadto zapisy nakładające na konsumenta obowiązek ponoszenia kosztów umowy ubezpieczenia w sytuacji, w której nie jest on ani stroną tej umowy ani uposażonym z tytułu przedmiotowego ubezpieczenia, nie mogą zostać uznane za wiążące. Dalszą przyczyną stwierdzenia abuzywności przy abstrakcyjnej kontroli wzorca było ustalenie, że w jego treści nie zdefiniowano pojęć umożliwiających wyliczenia wysokości świadczenia obciążającego klienta. Nadto wzorzec nie zawiera postanowień wskazujących jakie inne zdarzenie poza całkowitą spłatą kredytu będzie powodować zakończenie okresu ubezpieczenia.

Sąd Okręgowy podziela w całości powyższą argumentację. Obowiązki i uprawnienia stron przy realizacji zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu zostały ukształtowane w taki sposób, że cały ekonomiczny ciężar uzyskania i realizacji tego zabezpieczenia ponosił konsument, nie znając przy tym jego wysokości. Treść postanowienia wykluczała nawet ocenę ekwiwalentności świadczeń wobec braku wiedzy co do wysokości świadczenia jednej ze stron. Nałożenie obowiązku poniesienia całości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu przez konsumenta bez wskazania ich wysokości i metodologii jej ustalenia stawiała go w oczywiście niekorzystnej sytuacji, więc nie mogło być wątpliwości, co do rażącego charakteru naruszenia jego interesów.

(…). Abstrakcyjność ocenianej relacji opiera się na założeniu, że Bank jako ekonomicznie silniejsza strona, mająca do zaoferowania świadczenie o charakterze bardziej pożądanym i mniej dostępnym nie wykorzystuje tej sytuacji przy ustaleniu warunków umowy. Inaczej rzecz ujmując zakłada się, że kredytobiorca przyjął by tylko takie warunki umowy korzystne dla banku, które poprawiałaby w jakimś aspekcie także jego sytuację.

Bank traktujący konsumenta jako równorzędnego partnera kontraktowego w sposób sprawiedliwy i słuszny, nie mógłby zakładać, iż konsument zgodził się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji prowadzonych na warunkach zapewniających mu realny wpływu na treść wzorca. Racjonalnie działający podmiot prowadzący negocjacje w warunkach zapewniających równowagę stron, nie zgodziłby się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia ryzyka działalności drugiej strony, bez jakiegokolwiek zmniejszenia swoich obowiązków lub uzyskania dodatkowych uprawnień. Tym bardziej nieracjonalnym byłby zgadzanie się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia działalności drugiej strony umowy w sytuacji zaniechania udzielenia jakichkolwiek informacji o skutkach działania tego ubezpieczenia.

Dlatego naruszeniem dobrych obyczajów było już samo zaniechanie niezapoznania kredytobiorcy ze skutkami zawarcia umowy ubezpieczenia, którą w całości finansował. Brak wiedzy na temat warunków ochrony udzielanej bankowi był szczególnie istotny w kontekście skutków wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy w razie realizacji obowiązków z ubezpieczenia. Trudno o dobitniejszy przykład nieekwiwalentności i nierównowagi pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem niż oceniane postanowienie, które pozwanemu przynosiło same korzyści, a powodowi jedynie obciążenie finansowe w nieprzewidzianej i nieweryfikowalnej wysokości. Jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawał pozwany, który jako ubezpieczony uzyskał pewne, łatwe i szybkie w realizacji zabezpieczenie płatności kredytu w sytuacji niewypłacalności powoda.

W ocenie Sądu Okręgowego postanowienie umowne nakładające na powoda obowiązek opłacenia składki ubezpieczenia niskiego wkładu zawartego przez i na rzecz pozwanego było postanowieniem zarówno sprzecznym z dobrymi obyczajami skoro nie traktowało konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, jak i rażąco naruszającym jego interesy – skoro kształtowało stosunki zobowiązaniowe niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Całe ryzyko przerzucone zostało na konsumenta, który nie wiedział dokładnie ile i na poczet czego kwota wskazana w umowie jest płacona. Powód nie miał bowiem wglądu do rozliczenia składki z ubezpieczycielem. Również limit okresu na jaki może być zawarta umowa ubezpieczenia nie zabezpieczało wystarczająco interesów konsumentów. Powód nie wiedział co dzieje się między okresem 36 a 108 miesięcy – pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, a konsument nie miał żadnego wpływu na decyzję pozwanego.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 600 042 143e-mail: pawel@kawarski.com

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: